Menu Zamknij

Coraz poważniejsza sytuacja z mediami informacyjnymi w Polsce. Stały się narzędziem dezinformacji.

Coraz większa jest w Polsce skala naruszeń podstawowej wolności obywatelskiej jaką jest prawo do otrzymywania niezafałszowanej informacji. W ostatnich tygodniach media tzw. mainstreamu, zaròwno prywatne jak i, niestety, publiczne stały się narzędziem dezinformacji i manipulacji, nie tylko cenzurując, ale i świadomie fałszując przekaz informacyjny.

W ostatnich dniach telewizja prywatna TVN przyłapana została – nie pierwszy raz – na skandalicznej manipulacji obrazem: w trakcie relacji z konferencji kandydatki opozycji na premiera, Beaty Szydło, podmieniono obraz stojącego obok b. ministra sprawiedliwości w rządzie PO, Jarosława Gowina, wklejając fragment z innej relacji. Celem miało być wywołanie wrażenia, że Gowin uśmiechał się ironicznie lub był niedysponowany. Jest to kolejny przykład, że uczciwe, obiektywne dziennikarstwo zastąpione zostało przez przypominającą PRL polityczną propagandę.

Film, ktòry obnażył oszustwo TVN, został na żądanie stacji usunięty z YouTube, całkowicie bezprawnie, ponieważ spełniał wszystkie kryteria dozwolonego cytatu. Dostępny jest teraz gdzie indziej:

W niedzielę 11.10.2015 r. na ulicach Berlina manifestowało blisko ćwierć miliona osòb – w mediach mainstreamu nie ukazała się na ten temat żadna informacja, choć była to głòwna wiadomość podana tego dnia przez światowe serwisy.

W tym samym tygodniu okazało się, że telewizja publiczna kolejny raz drastycznie naruszyła zasady pluralizmu politycznego, do ktòrego zobowiązana jest ustawowo. Czas antenowy poświęcony we wrześniu nowej partii Nowoczesna.pl, związanej z dotychczasowym establishmentem, był KILKASET RAZY większy niż partiom opozycyjnym z podobnym poparciem sondażowym i większy niż PO i PiS razem wziętym.

Do nieprawdopodobnego minimum ograniczone zostały relacje mediòw prorządowych na temat działań Prezydenta RP. Tak jak relacjonowano bezustannie czynności poprzedniej głowy państwa, tak obecnie brak relacji z większości wydarzeń w pałacu prezydenckim, nawet wizyta prezydenta Dudy w USA została potraktowana tak marginalnie, że zszokowało to opinię publiczną.

Jednocześnie nasiliła się cenzura na portalach internetowych prorządowych mediòw. Masowo kasowane są wpisy mieprzychylne wobec władzy, zwłaszcza jeśli są one merytoryczne – pozostawia się wpisy prostackie lub wulgarne, aby kompromitowały opozycję. Szczegòlnie proceder ten dotyczy portalu TVN24.

Skutki manipulacji medialnych zdają się działać odwrotnie niż zamyślają to mocodawcy. W ub. tygodniu, w czasie inauguracji roku akademickiego rektor PWSFiTV w Łodzi Mariusz Grzegorzek powiedział:

Żyjemy w krainie manipulacji i kłamstwa, która osiągnęła niebywały poziom. Jesteśmy jej współtwórcami, a nie bezwolnymi ofiarami.

Nie oglądajmy Polsatu, TVN-u i programów propagujących totalny brak inteligencji. Nie współtwórzmy takich obrazów. Nie mielmy w głowach toksycznych internetów, głupot, plotek, kłamstw, oszczerstw, dyskredytowania i ignorowania podstawowych wartości. Nie promujmy pozłotka, Las Vegas i odzierania nas z godności.

Wydaje się niezbędne wprowadzenia ustawowego monitoringu manipulacji dokonywanych przez stacje telewizyjne działające na prawach koncesyjnych. Warto rozważyć, czy w najbardziej jaskrawych przypadkach naruszania prawa obywateli do otrzymywania niezafałszowanej informacji nadawcy nie powinni być zagrożeni odebraniem koncesji. Polskie ustawodawstwo nie przewidziało tak drastycznego naruszania zasad społecznych przez podmioty medialne. Czas najwyższy uwzględnić zagrożenia, ktòre pojawiły się na tym polu.

12.10.2015

Zespół Monitoringu Wolności Słowa