Akt wyborczy stanowi podstawowe podstawowe prawo umożliwiające wyrażenie poglądòw i woli obywateli. Hanna Dobrowolska, Koordynator Krajowy Ruchu Kontroli Wyborów, wydała oświadczenie, w ktòrym zwròciła uwagę na poważne nieprawidłowości mogące uniemożliwić realizację tego prawa. Oświadczenie ma formę pytań. Czy są to pytania retoryczne, zależy teraz tylko od PKW.
Dlaczego PKW:
1. Pomimo apeli nie chce wydać uchwały zobowiązującej Okręgowe Komisje Wyborcze do zamieszczenia w internecie skanów protokołów wyborczych niezwłocznie po ich zatwierdzeniu przez komisję okręgową – tak by każdy obywatel mógł sprawdzić stan prac w swojej komisji obwodowej i poznać wolę wyborców ze swojej okolicy, a osoby niepełnosprawne i głosujące korespondencyjnie mogły się czegokolwiek dowiedzieć, nie wypatrując protokołu na płocie?
2. Nie zamierza publikować cząstkowych wyników wyborów, na bieżąco spływających z poszczególnych komisji np. w postaci zrzutów z systemu co 15 minut – co raz na zawsze ukróciłoby uzasadnioną nieufność wobec systemu informatycznegoPKW?
3. Cały czas mówi, że w wyborach obowiązuje liczenie ręczne, a wymaga się wprowadzania do systemu informatycznego danych liczbowych o wynikach wyborów na poziomie komisji obwodowej i nazywa wydruk z komputera protokołem, a ręczny protokół komisji podpisany przez członków komisji zaledwie „projektem”, który musi być sprawdzony i zaakceptowany przez ten system – co nasuwa dziwne myśli na temat jego faktycznej funkcji?
4. Nie publikuje jednego zwartego dokumentu w kwestii wyborów, zastępując go lawiną uchwał, z których kluczowe – np. JAK LICZYĆ głosy, ujrzały światło dziennie zaledwie przed kilkoma dniami – co skutecznie potęguje chaos informacyjny i znacząco obniża kompetencje członków komisji i urzędników odpowiedzialnych za wybory?
5. Nie udostępnia odpowiednio wcześnie wzorów kart do głosowania i zaświadczeń z widocznymi hologramami – co dałoby podstawową wiedzę członkom komisji i mężom zaufania i zabezpieczyłoby przez mnożeniem podróbek i wprowadzaniem ich bezkarnie „do obiegu” w dniu wyborów oraz ukróciło dyskusje na temat wyglądu „książeczek” i ich roli w procesie nadużyć wyborczych?
6. Nie opracowała centralnego rejestru wydawanych zaświadczeń o głosowaniu w innym miejscu niż zamieszkania – co ukróciłoby bezprawne głosowanie przez jedną osobę w kilku miejscach oraz autokarowe „wycieczki” głosujących masowo w wyznaczonych miejscowościach, gdzie trzeba „poprawić” potencjalnie zagrożone wyniki?
7. Zmusza obywateli, by zamiast powiększać dochód narodowy brutto, musieli zadawać te retoryczne pytania do organu, który jest przez nich – jako podatników – finansowany, a w czasie wolnym od zadawania powyższych pytań tworzyć niezależny system liczenia głosów siepoliczymy.pl jako remedium na wyborcze przekręty, możliwe w wyniku powyższych zaniechań, ignorancji, złej woli i inercji urzędu?
DLACZEGO Wyborco – a jest nas uprawnionych do głosowania około 30 milionów – godzisz się na takie traktowanie, manipulacje, grę pozorów i udajesz, że nad Wisłą obowiązują demokratyczne standardy?
Hanna Dobrowolska
Koordynator Krajowy Ruchu Kontroli Wyborów
ruchkontroliwyborow.pl siepoliczymy.pl
17.10.2015