Zespół Monitoringu Wolności Słowa wyraża zaniepokojenie nasilającymi się w ostatnim czasie przypadkami zbiorowego, nieuzasadnionego legitymowania i spisywania danych personalnych uczestników zgromadzeń, zwłaszcza tych, których wymowa skierowana jest przeciw rządzącym. Nadaktywność funkcjonariuszy dotyka często również osób postronnych, przebywających w okolicy tych zgromadzeń, a nawet dziennikarzy.
Przypadki takie miały ostatnio miejsce m.in. w Warszawie, Szczecinie i Wrocławiu.
Każdy policjant ma prawo spisać dane osobowe obywatela w uzasadnionym przypadku, m.in. w sytuacji podejrzenia popełnienia przestępstwa lub wykroczenia. Masowe jednak spisywanie osób, które nie dokonały żadnego zabronionego czynu, stanowi nadużycie uprawnień i prowadzi do odstraszania obywateli od publicznego wyrażania poglądów.
Godzi to w nadrzędne, konstytucyjnie zagwarantowane prawa obywatelskie, jakimi są wolność zgromadzeń i swoboda wypowiedzi.
Tego typu działania nie mogą mieć miejsca w demokratycznym i praworządnym państwie, kojarzą się nam z działaniami milicji w czasach PRL.
Apelujemy do Ministra Spraw Wewnętrznych o ukrócenie wspomnianych zachowań policji bądź innych służb mundurowych i wyrażamy nadzieję, że działania te wynikają z nadgorliwości dowódców niższego szczebla, nie są zaś instrumentem celowej, odgórnej polityki zastraszania obywateli.
Zespół Monitoringu Wolności Słowa. Warszawa, 3 lipca 2014 r.