Drugi tydzień z rzędu TVP nie nadała programu Jana Pospieszalskiego „Warto rozmawiać”.
W nagranych a nie wyemitowanych programach poruszano tematy związane z pandemią wirusa Sars CoV-2, dopuszczając do głosu lekarzy krytycznych wobec polityki rządu wobec epidemii. Wcześniej krytykowano władze za bezczynność w sprawie wdrożenia do leczenia chorych jedynego skutecznego leku wobec wirusa – amantadyny. Krytykowano lekarzy związanych z Radą Medyczną i Naczelną Radą Lekarską podejrzewanych powszechnie o korupcyjne motywacje.
Cenzura programu „Warto rozmawiać” stanowi poważne naruszenie wolności słowa i przypomina powrót do skompromitowanych metod poprzedniej władzy. Wywołała powszechne oburzenie opinii publicznej.
Powrót do metod z minionej epoki stanowi poważny cios wizerunkowy dla rządzącej obecnie prawicowej koalicji, która wygrała wybory pod hasłem walki z naruszaniem praw człowieka i korupcją rządów PO-PSL. Decyzja prezesa TVP Jacka Kurskiego o wstrzymaniu emisji programu została podjęta na skutek żądań Joanny Lichockiej, posłanki PiS i członka Rady Mediów Narodowych, którą skrytykowali za ten krok liczni dziennikarze i politycy partii rządzącej.
List protestacyjny dostępny w internecie podpisało już ponad 20 000 osób, liczne są też apele znanych osób potępiających cenzurę dotyczącą programu Jana Pospieszalskiego.